Marian Guzek Marian Guzek
808
BLOG

USA jako pierwsza ofiara neoliberalizmu

Marian Guzek Marian Guzek Gospodarka Obserwuj notkę 3

Neoliberalizm nie wziął się z przypadku, lecz został wymyślony w USA jako stadium rozwojowe ustroju kapitalistycznego,  mające prowadzić ten ustrój do jego wizji ostatecznej, nazwanej anarchokapitalizmem. Skoro jednak neoliberalizm został już rozpoznany jako praprzyczyna wybuchu kryzysu finansowego i gospodarczego,  którego zapalnikiem było bankructwo Banku Lehman Brothers, a pierwszą jego ofiarą Stany Zjednoczone, to neoliberalizm powinien zostać wyeliminowany nie tylko z mediów i pseudonaukowych ośrodków propagujących go, ale także z życia gospodarczego. Ponieważ tak się nie stało,  każdy dzień jego funkcjonowania jako ustroju gospodarczego przynosi ogromne straty. 

 

W warunkach kryzysu polityka neoliberalna zmniejsza  bowiem popyt konsumpcyjny, gdyż jest oparta na zasadzie tzw. cięć wynagrodzeń i świadczeń socjalnych oraz wydatków państwa, mogących w normalnych warunkach zwiększać konsumpcję i inwestycje. W połączeniu ze skutkami usuwania prawidłowej regulacji rynków finansowych, powodującego ich deformację, polityka ta obniża tempo wzrostu  dochodu narodowego, przedłuża recesję,  zwiększa bezrobocie, pogarsza położenie zarówno pracowników, jak i przedsiębiorstw w ich działalności krajowej i eksportowej. Inaczej mówiąc, neoliberalizm to sposób na przedłużanie kryzysu na dziesiątki lat albo na uruchomienie  buntowniczych reakcji społeczeństw przeciwko państwom jako instytucjom prowadzącym karygodną politykę gospodarczą i społeczną. W tych warunkach należy poszukiwać odpowiedzi na pytanie, co przeszkadza Stanom Zjednoczonym w dokończeniu reform systemowych, które okazują się skuteczne, lecz częściowo? 

 

Co się mieści w konserwatyzmie republikanów? 

 

Za wybitnego przedstawiciela tradycyjnego konserwatyzmu amerykańskiego uważa się Barry Goldwatera. Był on zwolennikiem  uznawania potrzeb duchowych człowieka, a nie tylko materialnych. Odrzucał jednak koncepcję państwa dobrobytu (welfare state) i rozszerzanie uprawnień rządu federalnego oraz opiekuńczość państwa. Sądził, że opiekuńczość powinna  być wynikiem prywatnej inicjatywy jednostek lub dobrowolnych stowarzyszeń albo Kościołów. Gdy wycofywał się z funkcji publicznych w 1981 roku, ogłosił swe przystąpienie do libertarianizmu.

 

Ten przeskok Goldwatera był do tego stopnia doniosły, że zmienił charakter tradycyjnego konserwatyzmu, którego czołowym reprezentantem jest Pat Buchanan, starszy doradca trzech prezydentów: Ryszarda Nixona, Gerarda Forda i Ronalda Reagana.  Otóż Buchanan zapytany, czy istnieje możliwość odrodzenia się tradycyjnego konserwatyzmu, podobnego do słynnej „rewolucji Goldwatera” odpowiedział: „Nowy popularny ruch społeczny, przypominający ruch Goldwatera, do którego należałem w moich latach studenckich, jest możliwy, choć dzisiejszy miałby bardziej libertariańskie oblicze” (P. Buchanan, „Kontrkultura z lat sześćdziesiątych stała się kulturą dominującą”. Wywiad dla serwisu Narodowcy.net z dnia 15.07.2013r.).

 

Można więc sądzić, że oficjalny przeskok Goldwatera do ideologii libertariańskiej był zapowiedzią mocniejszego „przechyłu” całego ugrupowania tradycyjnego konserwatyzmu dominującego w Partii Republikańskiej, w stronę tej ideologii. Okolicznością sprzyjającą temu procesowi może być reakcja Wall Street, świadcząca o tym, że finansjerze amerykańskiej światowy kryzys nie był zdolny dokuczyć w stopniu mogącym osłabić jej tradycyjne więzi z Partią Republikańską, odpowiedzialną za wdrażanie polityki opartej na doktrynie neoliberalnej, rozwijanej przez dwu minarchistów Miltona Friedmana i Friedricha Hayeka. Wdrażaniem tej doktryny zajmował się przede wszystkim szef Fed’u (banku centralnego USA),  Allan Greenspan, który – jak wiadomo – przyznał się do bankructwa  swej neoliberalnej polityki pieniężnej, uprawianej przez około dwadzieścia lat. 

 

Czy neokonserwatyzm demokratów zdoła powstrzymać USA przed wdrażaniem koncepcji ustrojowych anarchokapitalizmu?

   

Neokonserwatyzm, który w początkowym okresie miał charakter względnie radykalnego  ruchu inteligentów lewicujących, ma obecnie postać umiarkowanego nurtu konserwatywnego z cechami socjaldemokracji. Za ojca neokonserwatyzmu uważa się Irvinga Kristola. Z żyjących przedstawicieli tego nurtu do najbardziej znanych należą  Norman Podhoretz i Michael Nowak (który jednak mówił o sobie, że jest neoliberałem, lecz było to określenie nieścisłe, ponieważ był zwolennikiem państwa dobrobytu, a nie państwa jedynie remedialnego). Bliższy neoliberalizmowi jest Podhoretz, który sprzeciwiał się kandydaturze prezydenckiej Obamy i jego reformom antykryzysowym.

Sam Kristol miał poglądy niejednoznaczne, w pewnych sprawach  antyliberalne, np. domagał się cenzury w celu ograniczania patologii obyczajowych i twierdził, że ”liberalne społeczeństwo burżuazyjne” wygrywa bitwy, lecz przegrywa wojnę o wolność i system wolnorynkowy pod naporem modernistycznych ideologii (deformujących rynki), a także nadużywania władzy państwowej. Był też zwolennikiem pielęgnowania tradycji wspólnot rodzinnych i religijnych, a także koncepcji państwa dobrobytu, czyli z funkcjami opiekuńczymi, lecz bez ich przerostu. 

 

Poglądy Kristola były szeroko komentowane przez  libertarian. Niektórzy z nich, np. Roy Childs, pragnęli pozyskać nurt neokonserwatywny do współdziałania z libertarianizmem w ramach niższego stadium tej ideologii, tj. minarchizmu. Próby takie spotykały się z ostrą krytyką innych autorów, zwłaszcza bardziej radykalnych. „Twierdzę, że różnice między neokonserwatyzmem a libertarianizmem są fundamentalne i nie do pogodzenia” – pisał George Smith (w pracy „Neoconservatism Versus Libertarianism”, Part 2. Libertarianism.org).  Należy on do tych badaczy, którzy przywiązują wagę do pryncypialnej reguły libertarianizmu, a mianowicie wolności dla jednostki suwerennej, bez tożsamości wspólnotowej; jednostki nieuwikłanej w powinności wobec  podmiotów innych niż rynkowe. 

 

Można więc stwierdzić, że w dokończeniu reform systemowych, eliminujących neoliberalizm w USA przeszkadza presja republikańskiego konserwatyzmu, pogłębiającego swe podstawy ideowe w kierunku radykalnej ideologii libertariańskiej.

 

Jeśli Partia Demokratyczna zachowa swe zasady w pobliżu koncepcji Kristola i zdoła utrzymać władzę w Stanach Zjednoczonych,  pomimo ewentualnego impeachmentu Baracka Obamy, prawdopodobnie będzie mogła  kontynuować przejście tego kraju z neoliberalizmu do mainstreamowego liberalizmu ze środkowej części osi współczesnych doktryn ustrojowych. Nie należy jednak sądzić, że na tej drodze nie pojawią się istotne przeszkody w polityce Stanów Zjednoczonych, o czym w następnym artykule pt. „Nowa siła pociągowa w systemie politycznym USA”.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka